Dziecięce marzenia

Od dziecka pasjonowały mnie mapy, szczególnie te drogowe. Lubiłem wymyślać sobie drogi jakie musiałbym pokonać samochodem lub koleją z jednego miasta do drugiego. Dziecięce marzenia spełniły się w wieku odrosłym gdyż zacząłem pracować jako specjalista do spraw logistyki. Praca ta pochłonęła mnie całkowicie, choć początki były niestety bardzo ciężkie. Zresztą moja przygoda z tym zawodem też zaczęła się niezbyt typowo, gdyż z wykształcenia jestem inżynierem elektrotechnikiem, który jednak po studiach szukał zatrudnienia i wpadł na pomysł, że zamiast pracować jako elektryk spełni choć na chwile swoje marzenia z dzieciństwa. Pracą, która miałem wykonywać chwilkę, na tyle mnie pochłonęła, że obecnie pracuję już dziesiąty rok i z tym wiążą swoją całą karierę. W międzyczasie zrobiłem studia podyplomowe z transportu, przez co jestem osobą dyplomowana na tym stanowisku. Jeżeli chodzi o zarobki, to są one wyższe niż w przypadku pracy jako elektryk. Jak widać z mojego przykładu zawsze wartość iść za marzeniami.