Moje zamiłowanie do logistyki zaczęło się już w szkole kiedy śledziłem i analizowałem rozkłady autobusów oraz połączenia kombinowane. Odkąd odkryłem że mogę być logistykiem życie było łatwiejsze, wystarczyło dążyć jedynie do celu wedle ściśle opracowanego harmonogramu. Powoli i konsekwentnie do celu. Gdy podjąłem pracę jako student byłem zaskoczony, iż proponuje mi się od razu stanowisko specjalisty logistyki. Cóż, nie wybrzydzałem tylko się zgodziłem i tak już od siedmiu lat pracuję w pełni zadowolony z siebie i swoich sukcesów. Miałem już co najmniej kilkanaście krytycznych sytuacji w których się sprawdziłem, jestem w tym fachu nieskromnie mówiąc bardzo dobry a w dodatku czuję się jak ryba w wodzie i dzięki temu, iż jest to dla mnie pasja a nie praca osiągam dobre wyniki. Nie czuję zmęczenia, oddaję się pracy z zamiłowaniem, nie dla pieniędzy ani poklasku, za co koledzy nie do końca pozytywnie na mnie patrzą, być może zazdroszczą? Sam nie wiem.. Wciąż myślę co by było gdyby nie logistyka, gdybym nie wybrał tego zawodu lub nagle zdarzyło się coś co uniemożliwiłoby mi prace w tym zawodzie i nie wiem co bym mógł robić.